Iskra Czułów - strona nieoficjalna

Iskra Czułów - LOT Balice 2:1 (1:1)
Cygan 13, 89 - Kaczmarski 37                              

Sędziował: S.Sobór
Iskra: Szewczyk - Karcz, Lewczuk, Bałys, Baster - Cygan, Faron (55 Kołacz), Stachak (25 Gruca),Wilkosz  - Waśnik, Grabowski.
LOT: Sobczyk - Kiliański, Tatar, Smorąg (70 Zasadni), Grdeni - Przebinda (76 Sąpalski), Niespuj, Marczewczyk, Złocki - Karczmarski, Marona.

Mecz w zasadzie o pietruszkę pomiędzy Iskrą, a LOT-em Balice odbył się na świetnie przygotowanym boisku w Liszkach. Obydwie drużyny mogły zagrać na dużym luzie, gdyż nie groził im ani awans, ani spadek. Uraczyły licznie zgromadzoną publikę emocjonującym widowiskiem, w którym nie brakło bramek, karnych, kartek i emocji. Od początku spotkania trwała zażarta walka o to, kto przejmie inicjatywę. Pierwsi ruszyli do ataku gospodarze i to oni w 13 minucie dzięki Cyganowi wyszli na prowadzenie. Strzelec bramki przyjął piłkę mając na plecach obrońcę i obracając się uderzył po "długim" rogu. Bramkarz LOT był przy tym strzale całkowicie bez szans na skuteczną reakcję. Po utracie bramki LOT ruszył zdecydowanie do przodu, ale stuprocentową okazję zyskał na skutek typowo siatkarskiego zagrania obrońcy Iskry na polu karnym. Zdecydowana jedenastka to jednak jeszcze nie bramka, o czym przekonaliśmy się, gdy Kaczmarski uderzył obok lewego słupka. Okazać się miało, że już w 37 minucie Kaczmarski zrehabilitował się za niewykorzystany karny i umieścił piłkę w prawym rogu bramki Szewczyka po świetnie egzekwowanym rzucie wolnym z około 20 metrów. Goście mięli jeszcze szanse by wyjść na prowadzenie, ale pewnie interweniowała ostania ostoja Iskry.

Druga część zawodów nie obfitowała już w tak wiele walorów czysto piłkarskich, gdyż obie drużyny skupiły się głównie na pretensjach do trójki sędziowskiej, a jeszcze częściej do samych siebie za kiksy, niewymuszone błędy i marnowanie szans na wyprowadzenie groźnych akcji. W gorącej atmosferze więcej zimnej krwi wykazała drużyna z Czułowa i to ona w 89 minucie ponownie dzięki Cyganowi wyszła na prowadzenie, którego nie oddała już do końcowego gwizdka spotkania. Po wyrównanym i emocjonującym meczu trzy punkty powędrowały do Czułowa.

źródło: http://www.futbol.org.pl/

• Komentarzy [0]
• czytano: [766]
• DO